Czy opalanie w solarium jest bezpieczne?

 

Tak - zdecydowanie bezpieczniejsze niż na słońcu. Pod jednym wszakże warunkiem - że wybierzemy profesjonalne prowadzony salon wyposażony w odpowiedni sprzęt i lampy.


Najbezpieczniej, szczególnie w przypadku osób które nigdy nie były w solarium lub bardzo rzadko się opalają i nie znają dobrze właściwości swojej skóry, jest się opalać w salonach wyposażonych w urządzenia do badania skóry i jej właściwości. Jest ich w naszym kraju coraz więcej. Dodatkowo personel profesjonalnego salonu musi być odpowiednio przeszkolony i przygotowany do pracy nie ograniczającej się do mycia urządzeń, wciskania guzików i liczenia pieniędzy. Opalanie na słońcu, pomimo wielu zapewnień przedstawicieli przemysłu kosmetycznego produkującego kremy z faktorami ochronnymi, niestety nie jest bezpieczne i to z jedynego powodu - braku możliwości wyliczenia bezpiecznego dla skóry czasu opalania. Po prostu nie mamy możliwości wyliczenia aktualnej wciąż zmieniającej się pod względem ultrafioletu mocy słońca. Dodatkowo na słońcu opalamy się zazwyczaj dłużej niż 20 minut. Opalając się kilka godzin narażamy swoją skórę na przedwczesne starzenie związane uszkodzeniem włókien kolagenowych spowodowanym nadmiarem ultrafioletu z pasma UVA. Promienie UVA, pomimo iż uważane za bezpieczne są w stanie przenikać przez chmury i zanieczyszczenia, co powoduje, że ich moc i efektywność jest stosunkowo duża. Łatwo jest więc je przedawkować, tym bardziej że takie przedawkowania UVA są zazwyczaj nieodczuwalne. A jeśli nie czujemy to i nasza świadomość niebezpieczeństwa jest nikła. Inaczej ma się to w stosunku do UVB, którego nadmiar już po kilku godzinach objawia się w postaci zaczerwienienia skóry, a nawet poparzenia. Opalając się na plaży często dopuszczamy się poparzeń, a nie wspominając o podrażnieniach spowodowanych przedawkowaniem tego rodzaju promieni. Jeśli są to podrażnienia lub poparzenia wtórne, czyli wynikłe z opalania się następnego dnia to igramy bardzo poważnie ze swoim przyszłym zdrowiem. Naświetlając podrażnioną i tym samym bezbronną skórę zwiększamy w dużym stopniu ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe związane z mutacją komórek, które za sprawą naszego często nieświadomego zachowania nie potrafiły się zregenerować.


Czy można jednak takie zachowanie nazwać opalaniem? Moim zdaniem nie. Jeśli mówimy o bezpieczeństwie opalania to dodajmy słowo: świadome, bezpieczne, rozsądne. Takie – świadome – opalanie z pewnością nie  jest niebezpieczne a wręcz może stanowić sposób na zdrowe życie. Jak widać niebezpieczeństwa wynikające z obcowaniem naszej skóry z promieniami UV nie wynikają z samej czynności ekspozycji lecz zależne są ściśle z jego dawką i po nikąd z mocą. Przedawkowanie słońca, które w odpowiedniej ilości jest nam niezbędne do życia wiąże się z ryzykiem i nikogo to nie powinno dziwić. Przedawkowanie witamin jest tak samo szkodliwe jak zbyt duże dawki lekarstw, jednostronne żywienie lub nadużywanie środków komunikacji w celu szybszego dotarcia do celu. Jazda bezpiecznym samochodem w terenie zabudowanym z prędkością 150 km/h może skończyć się śmiercią i to nie tylko kierowcy, pomimo że samochód będzie należał do tych najbezpieczniejszych.
 
Uwaga! Czasami można się spotkać z wypowiedziami w rodzaju:

„Nie istnieje bezpieczne opalanie, ani na słońcu, ani w solarium. Jednak stosując się do pewnych zasad, można uczynić je mniej ryzykownym. Należy jednak mieć na uwadze, że promienie UV osłabiają zdolność skóry do regeneracji. Uszkadzają włókna kolagenu i elastyny. Przesuszają skórę i przyspieszają proces starzenia się. Regularne opalanie może też grozić nowotworem.”

 

Takie opinie należy traktować z dużą ostrożnością i mieć na uwadze że nie są one do końca prawdziwe. Jeśli kontakt skóry ze słońcem nazwany opalaniem jest nam niezbędny do życia i prawidłowego rozwoju to cały powyższy cytat jest zaprzeczeniem naszej ewolucji.
 
Aby przekonać się dlaczego podany cytat jest tak mało rzeczowy warto przeczytać: 
 
 
słoneczna witamina D bez tajemnic
 
po słonecznej stronie życia czyli słonce na wagę zdrowia
 
opalanie chroni przed nowotworem (rakiem)
 
więcej słońca mniej raka płuc

autor:

Leszek Kryniewiecki  www.solarium.pl

POWRÓT